A więc jestem juz po kiermaszu.Był to mój pierwszy kiermasz w życiu i już wiem ,że nie ostatni.
Było super mimo iż pogoda do końca nie była taka jak powinna.
Z frekwencją też nie było ciekawie.Rozmawiałam z wieloma osobami które już tam od kilku lat się wystawiają ,i mówili ,że jeszcze tak nie było nigdy.
Myśle ,że mogło być to spowodowane niedawną powodzią która też nie oszczędziła tamtego rejonu.
Odnośnie sprzedaży,Nie,nie sprzedałam wszystkiego ale też nie jechałam tam z takim nastawieniem.Chciałam spróbować.
Cieszy mnie zawsze kiedy coś uda się sprzedać,ale zdecydowanie bardziej kiedy usłysze " zobacz jakie to śliczne " Wszystkie rękodzielniczki wiedzą o czym mówie.
Sama nie potrafie ocenić co najlepiej sie sprzedawało ,chyba broszki i anioły króliki też szły ale te malutkie
Jedno jest pewne za rok tam wrócę !
A to srebro to nie moje.Kuzynki jakby ktoś miał ochote to tutaj link na jej strone http://www.bizuteria-paula.pl/
Tu nasze stoisko w całej okazałości

Tutaj z bliska



Dziś odpoczywałam po bardzo intensywnych przygotowaniach.
Od jutra biore się za mieszkanie ,a jest co sprzątać .
Dobranoc ;)