Miniony wekeend upłynął mi pod znakiem kiermaszy.
W sobote uczestniczyłam w kiermaszu w mojej mieścinie.Natomiast w Niedziele wybyłam pare km dalej.
W sobote ruch był kiepski mimo dobrej reklamy,natomiast w niedziele takich tłumów jeszcze nie widziałam.
Tak sie prezentowało moje stoisko w niedziele.
A takie oto cudeńka miała Kamila z Krakowa która ze mną sie wystawiała.
Tutaj sobotnie stoisko
Oraz moje ukochane wymianki.Tutaj z Kamila wymieniłam sie króliczkiem na śliczne jajo z ceramiki,oraz ramke do której musze koniecznie znaleść jakieś fajne stare zdjęcie
A tutaj wymianka z Gosią która jeszcze poznałam na wrześniowym kiermaszu i która mnie namówiła na ten kiermasz.
i Uwaga !!!
Zakupiłam sobie oto taka śliczną skrzyneczke która bedzie ze mna jeździła na kiermasze i bedą w niej wylegiwały sie królasy.
Czyż nie jest śliczna ?
A na koniec nie może zabraknąć tego co tego dnia było najważniejsze .Wielka palma która mierzyła uwaga 36,04 metra.
Zdjęcie nie koniecznie z tych ładnych ale tylko jedno udało mi sie zrobić
Stoisko prezentowało się świetnie,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że pod koniec dnia stół był już pusty :)
Pozdrawiam
Ślicznie stoiska, i to sobotnie i niedzielne. Bardzo ładne prace.
OdpowiedzUsuńWspaniałe stoisko, piękne prace! :) Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper stoisko! Mam nadzieję, ze kiermasz się udało. Wymianki bardzo owocne, a skrzyneczka śliczna!
OdpowiedzUsuńAlez piekne prace!Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńWitam! potwierdzam zdanie poprzedniczek wspaniałe wesołe stoisko:)
OdpowiedzUsuńTwoje prace też są przepiękne, nie pierwszy raz już to powtarzam. Masz równie zdolne łapki jak moje a nawet zdolniejsze, bo umiesz szyć i jesteś wszechstronnie utalentowana. A ja umiem tylko przyszyć guzik a jak coś mam zszyć to na okrętkę;) Inaczej nie potrafię. Nigdy nie miałam do tego ani talentu ani zapału i żebym nie wiem ile razy uczyła się nabierać oczka na druty, na drugi dzień już tego nie powtórzę :P
OdpowiedzUsuń